Każda z moich książek jest mi bliska

2014-04-02 08:40:20

Anna Czerwińska-Rydel - muzyk, pedagog, autorka licznych książek dla dzieci i młodzieży o tematyce muzycznej, historycznej, społecznej, biograficznej. Na stałe mieszka w Gdańsku-Osowej. Pracuje z dziećmi, młodzieżą i studentami prowadząc zajęcia muzyczne, pedagogiczne oraz terapeutyczne. Jej książki otrzymały wiele prestiżowych nagród, m.in. książka „Wszystko gra” została nagrodzona I nagrodą Bologna Ragazzi Award w kategorii „Non Fiction”, wpisana na Listę Skarbów Muzeum Literatury Dziecięcej w Warszawie oraz na Honorową Listę IBBY.

 

Z Anną Czerwińską-Rydel rozmawiają Alicja Mateja i Marta Łuczkowska.

 

Jak zaczęła się Pani przygoda z pisaniem książek? Jak to wszystko się zaczęło?

Pewnego dnia pomyślałam, że być może moje życie by się zmieniło, gdybym napisała książkę J Stało się to w pewnych trudnych okolicznościach zawodowych, w jakich się znalazłam. Wymyśliłam postać dziewczynki o imieniu Matylda. Napisałam „Tajemnicę Matyldy”. I tak to się zaczęło J

 

O ile się nie mylę „Tajemnica Matyldy" to pierwsza napisana przez Panią książka. Czy ma Pani do niej jakiś szczególny sentyment?

Tak, oczywiście. „Tajemnica Matyldy” to mój debiut literacki, a zawsze ma się szczególny stosunek do tego, co robiło się po raz pierwszy J

 

„Tajemnica Matyldy” miała kontynuację: „Marzenie Matyldy” oraz „Sekretnik Matyldy”. Czy doczekamy się kolejnej części?

Oto jest pytanie… Mam już pomysł na następną część, tytuł oraz umowę z wydawnictwem, więc pewnie za jakiś czas książka się ukaże.

 

Jest Pani pomysłodawczynią serii biograficznych powieści dla dzieci i młodzieży o wielkich Polakach. Ile pozycji obejmuje już seria i ile jest jeszcze w planach?

Seria stale rośnie. Do tej pory napisałam dwie książki o Chopinie („Jaśnie Pan Pichon” oraz „Moja babcia kocha Chopina”), o Marii Skłodowskiej-Curie („W poszukiwaniu światła”), Januszu Korczaku („Po drugiej stronie okna”), Julianie Tuwimie („Mój brat czarodziej”), o Janie Czochralskim („Kryształowe odkrycie”), Janie Heweliuszu („Wędrując po niebie z Janem Heweliuszem”), Danielu Gabrielu Fahrenheicie („Ciepło-zimno. Zagadka Fahrenheita”), Arturze Schopenhauerze („Życie pod psem według Artura Schopenhauera”), Józefie Ignacym Kraszewskim („Sto tysięcy kartek”), Henryku Wieniawskim („W podróży ze skrzypcami”), rodzinie Wedlów („Moc czekolady”) oraz wraz z mężem napisałam książkę o Witoldzie Lutosławskim („Mistrz”).

 

Która książka jest Pani najbliższa?

To trudne pytanie. Każda z moich książek jest mi bardzo bliska. Najwięcej pracy włożyłam w pracę nad książką o Januszu Korczaku, a najwięcej nagród przyniosła książka o strojącej się orkiestrze „Wszystko gra”.

 

Pani twórczość pisarska jest ściśle powiązana z muzyką. Dlaczego?

To proste. Siedemnaście lat uczyłam się muzyki J

 

Jak łączy Pani pisanie z pracą pedagogiczną i obowiązkami domowymi? Czy wytycza Pani czas na pisanie czy czeka na natchnienie?

Już dawno przestałam wierzyć w coś takiego, jak natchnienie. Bliskie jest mi to, co na ten temat pisze francuski pisarz Jules Renard:

„Talent to kwestia ilości. Talent nie polega na napisaniu stronicy, ale trzystu stronic. Nie ma takiej powieści, której przeciętny talent nie mógłby pomyśleć, tak pięknego zdania, którego debiutant nie mógłby zbudować. Trzeba tylko unieść pióro, ułożyć papier i cierpliwie go zapełniać. Silni nie wahają się. Zasiadają do stołu. Nie ustają w trudzie. Wyczerpią atrament, zużyją papier.

To jedynie różni ludzi utalentowanych od tchórzy, którzy nie zaczną nigdy. W literaturze są tylko woły, orzą przez 18 godzin na dobę, niezmordowanie. Słowa to ciągły wysiłek.”

Tak staram się pracować J

 

Jest Pani również redaktor naczelną Małego Pielgrzyma. Jak wygląda praca w takim czasopiśmie?

To zupełnie inna praca niż praca pisarska. Pisanie książek łączy się z samotnością, a redagowanie pisma z pracą w zespole. Współpraca z innymi autorami, ilustratorami bardzo mnie ubogaca.

 

Nad książką „Mistrz. Spotkanie z Witoldem Lutosławskim” pracowała Pani ze swoim mężem Pawłem Rydlem. Jak przebiegała ta współpraca?

To było bardzo trudne (kłóciliśmy się z Mężem o każde zdanie), ale też bardzo inspirujące.

 

Jakie ma Pani zainteresowania?

Lubię gotować, czytać, spacerować nad morzem i w lesie, oglądać zachody słońca i pływać kajakiem.

 

Jakie ma Pani najbliższe plany literackie?

W tej chwili kończę książkę dla dzieci o Kornelu Makuszyńskim „Słońcem na papierze”. Zaraz potem zabieram się za kolejną Gdańską Trylogię, teraz z kolei o trzech gdańszczankach…

 

Dziękujemy za rozmowę.

.

KOMENTARZE

brak komentarzy

DODAJ KOMENTARZ



kod: unas