Bocian polarny?

2013-01-30 00:35:57

 

Patrząc na bociana spacerującego po ośnieżonych polach przy temperaturze -5 st. Celsjusza gdzieś docierają słowa piosenki, śpiewanej przez Janka Kaczmarka


"Nie odlecimy do ciepłych krajów,

Choćby nad Nil lub do Acapulco,

Żeby gdzieś tak powiedzmy w maju,

Wrócić pierwszą wiosenną jaskółką"

Mieszkańcy położonej nieopodal Żukowa miejscowości Lniska przyzwyczaili się już do widoku bociana przez okrągły rok. Jedynie przy naprawdę wysokich mrozach bocian nie wychodzi na spacer.

Taka sytuacja trwa już od 3 lat. Wówczas to sympatyczny ptak wraz z partnerem (partnerką) nie odlecieli na zimę. Powodem była złamana noga partnera. Po kilku tygodniach pozostał jeden bocian.

Ptakiem zainteresował się jeden z gospodarzy i zrobił mu odpowiednie legowisko w kurniku, gdzie zamieszkał razem z kurami. Gospodarz przez całą zimę dokarmiał ptaka, głównie podrobami.

Wiosną bocian wrócił do swojego gniazda. Niestety nie znalazł partnera (ki) na dalsze życie. Ptaki tego gatunku raczej nie wiążą się już z kolejnymi partnerami.

Jesienią ptak nie odleciał, pozostał w "swoim" kurniku.

Minął kolejny rok, już trzeci, gdy bocian pozostaje w Lniskach. Jak widać na zdjęciach, mimo sniegu i mrozu przechadza się po "swoim" terenie.

W pierwszym roku zimowania ptakiem zainteresowało się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Po obejrzeniu warunków w jakich on przebywa stwierdzono, że nie są oni w stanie zapewnić lepszych i bocian pozostał w kurniku. Z uwagi na fakt, że jest trochę konfliktowy, gospodarz oddzielił jego gniazdo od pozostałych mieszkanców kurnika.

Mieszkańcy wioski zartują, że powstaje nowy gatunek bociana - bocian polarny. Już za kilka milionów lat jego widok w zimie będzie tak normalnym jak widok kaczki czy łąbędzia.

MR

KOMENTARZE

brak komentarzy

DODAJ KOMENTARZ



kod: unas