Czy dzieci dotrą bezpiecznie do swojego przedszkola? – WYJAŚNIENIE

2013-04-02 16:26:23

Manipulowanie słowem i faktami w mediach spowodowało, że autorka artykułu zamieszczonego w nr. 4 „U nas”, zdając relację z audycji radiowej, nie mogła przekazać czytelnikowi jakie są prawdziwe przyczyny konfliktu właścicieli przedszkola z inwestorem budynku handlowo-usługowego. Tym bardziej, że źródłem mijających się z prawdą informacji był urzędnik z magistratu na stanowisku dyrektora. Zadziwiające jest to, że takie same błędne informacje przytaczał również inwestor. Na pewno bezpośrednią przyczyną opacznego odbioru audycji był ograniczony czas, który nie pozwolił na sprostowanie tych fałszywych informacji przez współwłaścicieli przedszkola.

Czytelnikowi gazetki „U nas” należy się wyjaśnienie skąd się wziął ten konflikt, jakie było jego podłoże. Otóż my, właściciele przedszkola nie wyrażamy zgody na parkowanie tira w miejscu wyładunku towarów do sklepu, które jest zlokalizowane bezpośrednio przy miejscach postojowych przedszkola na naszej działce. Postój samochodów ciężarowych będzie utrudniał, a wręcz uniemożliwiał rodzicom korzystanie z miejsc parkingowych przedszkola. Sytuacja jest tym bardziej trudna, że w tym właśnie miejscu samochody osobowe muszą jeszcze zawrócić, gdyż droga dojazdowa do przedszkola jest „ślepa”. W związku z tym zostało postawione zasadnicze pytanie – dlaczego urzędnik naszego magistratu wydaje decyzję, na podstawie której blokuje się możliwość korzystania z własnych miejsc parkingowych, przygotowanych na posesji przedszkola? Dlaczego wydaje się decyzje korzystne dla pana X, nie szanując praw jakie przysługują funkcjonującemu od lat przedszkolu? To tak jakby przy wjeździe na posesję Państwa domu pewnego dnia zaczął regularnie parkować tir, uniemożliwiając w ten sposób właścicielowi domu swobodne wjeżdżanie i wyjeżdżanie samochodem. Należy tu zaznaczyć, że na działce przedszkola może stać pięć samochodów - a nie trzy, jak podawali urzędnik i inwestor - i jest to zgodne z „decyzją o warunkach zabudowy” wydaną przez urząd dla przedszkola trzyoddziałowego, a nie dwuodziałowego jak oświadczyli dyrektor i inwestor.

                   REKLAMA

studio
 

Problem z jakim zmagam się w tej chwili został dostrzeżony na samym początku, zanim zostało wydane pozwolenie na budowę obiektu handlowego. Niestety - moja interwencja, wszelkie prośby o pochylenie się nad problemem, ustalenie jakiegoś kompromisu, były lekceważone przez urzędnika. Skutkiem naszego sprzeciwu na rozwiązanie projektowe dostaw towarów do sklepu była lawina donosów inwestora przy udziale urzędników na użytkowanie przedszkola niezgodnie z przepisami. Wszystkie kontrole, jakimi zostało poddane przedszkole, potwierdziły zgodność funkcjonowania placówki z obowiązującym prawem w Polsce.

Rozgłos medialny tej sprawy nastąpił po zamknięciu drogi dojazdowej do przedszkola przez wybudowanie przez inwestora zapory drogowej (szlabanu) i postawienie kłamliwej tablicy informacyjnej o treści „prawo przejazdu i przechodu tylko dla każdoczesnych właścicieli działek”. Jest to zmanipulowana treść aktu notarialnego o służebności gruntowej, która zgodnie z prawdą brzmi: „prawo przejazdu i przechodu na rzecz każdoczesnych właścicieli działek”, a więc na rzecz wszystkich osób związanych z naszą placówką (rodziców, dzieci, pracowników i obsługi). Niestety, organy państwowe szybkiego reagowania, czyli straż miejska i policja, zawiodły i nie otworzyły zapory, dlatego postanowiliśmy powiadomić media, które okazały się skuteczne w tym zakresie i zapora, zamknięta od godziny 7.00, otworzyła się w godzinach popołudniowych. Czynem tym zostały złamane zapisy w akcie notarialnym i księdze wieczystej działki drogowej oraz prawo budowlane w art. 5 „obiekt budowlany należy budować w sposób zapewniający ochronę uzasadnionych interesów osób trzecich, w szczególności zapewnienie dostępu do drogi publicznej”. Z uwagi na to, że działka drogowa objęta jest decyzją o pozwoleniu na budowę budynku handlowo-usługowego, wyegzekwował przytoczone prawo Inspektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i zapora wraz z tablicą dezinformacyjną została zdemontowana przez inwestora.

Na zakończenie chciałbym poinformować czytelników, że postanowieniem z dnia 15 stycznia 2013 Sąd Rejonowy Gdańsk Północ w Gdańsku, Wydział I Cywilny wstrzymał roboty budowlane na działce drogowej. Pomimo tego inwestor nadal buduje obiekt, który zachodzi swoją zachodnią częścią na działkę obciążoną służebnością gruntową.

Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim rodzicom i nauczycielom naszego przedszkola, którzy nas wspierają w tej sprawie.

Współwłaściciel przedszkola Dariusz Wesołowski

KOMENTARZE

brak komentarzy

DODAJ KOMENTARZ



kod: unas