Czerwona Torebka utrapieniem

2012-10-16 10:24:10

Czerwona Torebka to kompleks pawilonów handlowych – w naszej dzielnicy powstaje przy zbiegu ulic Jednorożca i Koziorożca. Budowa obiektu jest sporym utrudnieniem dla mieszkańców – opisuje to jedna z czytelniczek w liście kierowanym do radnej Małgorzaty Chmiel. Poniżej prezentujemy list czytelniczki i odpowiedź pani Chmiel.

Pani Małgorzato Chmiel.

Postanowiłam zwrócić się do Pani ze sprawą, która niepokoi mnie już od dawna. Nie jestem pewna, czy jest Pani osobą, która ma możliwości działania w tej sprawie, ale czytałam wiele Pani artykułów w naszej gazetce i myślę, że chociaż wie Pani, komu można moje spostrzeżenia przekazać. Otóż sprawa dotyczy tzw. Czerwonej Torebki budowanej na Gdańskiej Osowie. Powodem moich niepokojów jest teren wokół tej inwestycji. Z przerażeniem obserwuję bezmyślne działania osób odpowiedzialnych za plan zagospodarowania terenu wokół tego budynku. Dowiedziałam się już, że inwestor nie zamierza wykonać nawierzchni asfaltowej na ulicach Jednorożca i Koziorożca, a więc pozostaną tam tylko płyty. Proszę jednak zwrócić uwagę, że trasą tą przejeżdżają dziennie setki samochodów, a droga została mocno zwężona. Zanim powstała Czerwona Torebka były jeszcze możliwości na wygospodarowanie większej przestrzeni na wybudowanie w przyszłości szerszej drogi. Na dodatek w strategicznym miejscu skrzyżowania tych ulic doszedł zjazd na parking Czerwonej Torebki. Czy nikt kto planował układ tych ulic nie pomyślał o niebezpieczeństwie dla pieszych w tym miejscu? Nie wspomnę już o komplikacjach związanych z blokowaniem ruchu na skrzyżowaniu. Samochody, blokujące przejazd w tym miejscu, będą pewnie w pośpiechu chciały opuścić skrzyżowanie, narażając na niebezpieczeństwo pieszych, w tym dzieci idące do szkoły.

Czytałam, że są plany co do budowy ronda w tym miejscu. Może się nie znam, ale gdzie niby ma się to rondo zmieścić? Proszę też zwrócić uwagę na brak miejsca na ścieżki rowerowe, które kończą przed tą właśnie działką, na której wybudowano tzw. centrum handlowe. Czy ktoś przewidział, że w miejscu gdzie będzie wąski chodnik (i jeszcze na dodatek wspomniany dojazd do parkingu) będą przejeżdżać dzieci rowerami do szkoły? Czy może np. 10-letnie dzieci mają poruszać się rowerami i tak już wąską ulicą, po której pędzą samochody?

Proszę zrozumieć mój niepokój, gdy codziennie czekam na powrót mojej 10-letniej córki, która jeździ do szkoły rowerem. Młodszego syna zmuszona jestem wozić do szkoły samochodem, gdzie nota bene nie mam gdzie zaparkować i syn prawie w biegu wyskakuje z samochodu, gdy stoję w korku przed szkołą. Ale to już inna sprawa, też pewnie Pani znana.

Chociaż mój list brzmi być może trochę pretensjonalnie, to bardziej zależy mi, aby ktoś kto ma jakieś możliwości uczynił coś sensownego w tej sprawie. Od lat obserwuję, jak w bezsensowny sposób marnowane są nasze podatki i jak w ciągu bodajże 4 lat wybudowana ulica Wodnika była już kilkukrotnie przerabiana, bo ktoś, kto ją planował czegoś nie przewidział i nie pomyślał o bezpieczeństwie na tej drodze. Może udałoby się uniknąć podobnej sytuacji na ulicach Jednorożca i Koziorożca. Wiem, że może jest już za późno na poszerzenie miejsca na szeroką drogę, chodniki i ścieżkę rowerową. Budynków niestety przesunąć się nie da. Jedyną nadzieją może być teren za budynkiem centrum handlowego. Może tamtędy uda się poprowadzić chociaż ścieżkę rowerową?

Z poważaniem

Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji)

 

Szanowna Pani.

Oczywiście proszę zwracać się do mnie z każdym tematem dotyczącym Osowy, bo nawet jeśli nie jestem w stanie pomóc, to skieruję sprawę do odpowiedniej osoby lub instytucji. Z przyjemnością zajmę się każdym sygnałem.

Czerwona Torebka - znam dokładnie ten temat i pisałam już o nim (gdyby Pani chciała przeczytać więcej informacji, to są na mojej stronie, czy na stronach osowskich portali internetowych i „U nas”). Pisałam tam, że inwestor nigdy nie zamierzał wykonać nawierzchni asfaltowej (bo jest ona niemożliwa do wykonania w toku pozwolenia na budowę tego zespołu usługowego ze względu na brak uzbrojenia podziemnego). Był natomiast zobowiązany wymienić płyty i wybudować chodnik wokół. Ja też wolałabym asfalt na tych płytach, co poprawiłoby komfort i kierowców, i pieszych, i mieszkańców domów wokół. Będę jeszcze próbowała zalać te płyty asfaltem w ramach remontów - nawet jeśli mi odpowiadają, że nie można, bo brak uzbrojenia… Zobaczymy.

Myli się Pani natomiast pisząc, że „zanim powstała Czerwona Torebka były jeszcze możliwości na wygospodarowanie większej przestrzeni na wybudowanie w przyszłości szerszej drogi”. Budowa każdej drogi wymaga pozwolenia na budowę. A pozwolenie na budowę to jest stwierdzenie zgodności projektu z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W tym wypadku miejscowy plan przewiduje zupełnie inny przebieg skrzyżowania ulic Koziorożca/Jednorożca. Czerwona Torebka kupiła (od prywatnej osoby) teren znajdujący się na wysepce skrzyżowania tych dróg (plan można obejrzeć na stronie www.gdansk.pl - link „zagospodarowanie przestrzenne”).

Co do parkingu i wjazdu na niego, to całkowicie się zgadzam z Panią. Mało tego - wściekłam się, gdy zobaczyłam betonowy śmietnik na samym skrzyżowaniu! Kompletnie zasłania widok z jednej i drugiej strony przejazdu. Do tego dołożyli wjazd na parking Czerwonej Torebki na samym skrzyżowaniu. Awanturuję się o to, kto uzgodnił w ZDiZ taką bzdurę. Nikt się oczywiście nie przyznaje. Gdy tylko będę miała więcej informacji, natychmiast je przekażę.

Następna sprawa - ścieżka rowerowa. Nie można jej przeprowadzić za budynkiem, ponieważ częściowo teren ten jest prywatny, a częściowo przeznaczony pod drogę (to też można obejrzeć w planie zagospodarowania). Obecnie ścieżkę rowerową buduje się podczas budowy uzbrojenia, oświetlenia i nawierzchni drogi (jak w wypadku niedawnej realizacji kanalizacji i nawierzchni ulic Galaktyczna/Homera). Takie są teraz standardy i inaczej się już nie realizuje - zawsze ze ścieżką rowerową.

Oczywiście wie Pani (bo pisze Pani, że czyta moje artykuły), że nie można zrealizować tego kawałka ulicy Koziorożca, bo nie ma gdzie odwodnić tej ulicy. Stąd też to wodne bajoro na skrzyżowaniu podczas dużych deszczów. Jedyną możliwością dla ulicy Koziorożca jest jej odwodnienie do zbiornika Osowa II. Dlatego teraz moim priorytetem dla Osowy jest wygospodarowanie pieniędzy w przyszłorocznym budżecie na projekt tego odwodnienia. Dzięki temu mielibyśmy szanse na unijne pieniądze na realizacje. Dlatego też Czerwona Torebka musi zapewnić odwodnienie we własnym zakresie. Nie może podłączyć się do kolektora w ulicy Jednorożca, bo ten już nie przeniesie większej ilości wody. Skutkiem tego inwestor wybuduje studnie chłonne na swoim terenie.

Mam nadzieję, że odpowiedziałam na wszystkie Pani sugestie i uwagi. Jeśli nie, proszę dalej pytać - z przyjemnością odpowiem.

Z poważaniem

Małgorzata Chmiel

Małgorzata Chmiel, Agnieszka (nazw. do wiad. red.)

KOMENTARZE

brak komentarzy

DODAJ KOMENTARZ



kod: unas