Wygrana i porażka na MŚ

2013-12-09 09:48:46

W pierwszym meczu Mistrzostw Świata Polska pokonała Rosję 6-3. Najlepszą zawodniczką spotkania została Karolina Dutkiewicz.

 

I tercję tego meczu można określić jednym słowem – rozgrzewkowa. Obydwa zespoły dopiero zaczynały swój udział w tym turnieju i potrzebowały trochę czasu, aby rozkręcić widowisko w kolejnej tercji.

 

Dzięki prowadzeniu 1-0 do II odsłony spotkania mogliśmy podejść nieco spokojniej, jednak to 20 minut padło łupem rywalek ze wschodu. „Wykorzystały” naszą grę w przewadze i dwukrotnie pokonały Klaudię Jaczewską mimo tego, że to nas było więcej na boisku. Jedyną bramkę dla Polek strzeliła Agata Plechan.

 

Ostatnia tercja, choć wynik może świadczyć inaczej wcale nie została zdominowana przez Polki. Zwycięstwo 4-1 pozwoliło na pewny końcowy sukces, ale Rosjanki przez cały czas były groźne.

 

Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 6-3, a najlepszą zawodniczą spotkania została Karolina Dutkiewicz. Martwić może fakt, że Polki nie wykorzystały aż 6 z 8 przewag, a w dwóch z nich traciły bramki, ale najtrudniejsze mecze dopiero przed nami. Choć często mówi się, że pierwszy mecz jest najtrudniejszy, to spotkania ze Szwecją i Finlandią na pewno nie będą łatwiejsze, dlatego trzymajmy kciuki za nasz zespół i kibicujmy mu w każdym meczu do ostatniej sekundy!

 

W drugim meczu Mistrzostw Świata Polska wysoko 0:16 przegrała ze Szwecją. Mistrzynie Świata sprzed dwóch lat nie pozostawiły wątpliwości, który z zespołów dominował na boisku.

 

Początek "szwedzkiego potopu" miał miejsce już w 10 sekundzie meczu, kiedy pierwszą bramkę dla zespołu Trzech Koron zdobyła Therese Karlsson. Poza nielicznymi atakami naszego zespołu, to goście tego meczu większość czasu spędzali w posiadaniu piłki i rozgrywali akcje na naszej połowie. W 12 minucie do protokołu meczowego wpisała się Hanna Samson, kapitan zespołu otrzymała karę w związku z rzutem karnym (gra w polu przedbramkowym).

 

Druga tercja również nie zaczęła się po naszej myśli, bo 37 sekund po jej starcie Szwedki strzeliły swoją 5 bramkę. Znów poza pojedynczymi atakami naszego zespołu, to rywalki kontrolowały grę i panowały nad tym, co się działo na boisku. Niestety, były momenty, w których nasza bramkarka bezsilnie wyrzucała piłeczkę na połowę rywalek, które pewnie zwyciężyły 7-0.

 

W trzeciej odsłonie meczu obraz gry nie zmienił się. Szwedki pokazały klasę i ciężko mieć pretensje do naszego zespołu o tę porażkę. Według oficjalnych statystyk był to pierwszy w historii mecz pomiędzy Polską i Szwecją, którego nie zaliczymy do udanych. Najlepszą zawodniczką Polski została  Justyna Krzywak.

 

Dziś o godzinie 17:00 Polki zagrają ostatnie spotkanie grupowe, ich rywalkami będą Finki.

 

 

źródło: pzunihokeja.pl

KOMENTARZE

brak komentarzy

DODAJ KOMENTARZ



kod: unas