ŚLADAMI DZIADÓW. Z pielgrzymką na Wołyń i w okolice Lwowa

Relacja ta dotyczy wyjazdu na Wołyń i w okolice Lwowa, organizowanego przez Prof. Sylwestra Porowskiego z Instytutu Wysokich Ciśnień PAN w Warszawie w pierwszej połowie maja br.

 

Pan Profesor, mimo iż sam niekresowiak, od niemal 20 lat  organizuje, na terenie filii instytutu w Celestynowie pod W-wą, letnie obozy dla młodzieży ukraińskiej, nierzadko pochodzenia polskiego. Trzon uczestników obozów stanowią uczniowie gimnazjum im. Błogosławionego Ks. Klemensa Szeptyckiego we Lwowie. Od 2011 r Prof. Porowski realizuje z początkiem lata wyjazdy autokarowe na teren Polski i Ukrainy w miejsca związane z najnowszą, niełatwą historią obydwu narodów. Ideą wyjazdów jest próba zbliżenia, a z czasem pojednania naszych narodów tak bliskich sąsiedztwem, a równocześnie tak poranionych, zwłaszcza wydarzeniami międzywojnia i obu wojen XX wieku. Centralnymi punktami programu w poszczególnych miejscach na trasie autokaru jest udział pielgrzymów, ale i miejscowych wiernych, w liturgii  grekokatolickiej (unickiej) i katolickiej, ale również spotkania z różnymi środowiskami ukraińskimi, w tym naukowymi i młodzieżowymi - m.in. z harcerzami, na Ukrainie zwanych płastunami (płastami). Równocześnie ma miejsce zwiedzanie lokalnych zabytków, uczelni, wspólny udział w przedstawieniach, koncertach itp.  

 

Przed dwoma laty uroczystość w obrządku grekokatolickim poprowadził w Celestynowie, jako główny celebrans, władyka Benedykt Aleksijczuk ze Lwowa - biskup lwowskiej diecezji unickiej, zaś piękną oprawę liturgii zapewnił znakomity zespół wokalny z kościoła Bazylianów w W-wie. Z tąd udano się autokarem do niewielkiej miejscowości Gdeszyn pod Zamościem, gdzie w okresie międzywojennym współżyli ze sobą Polacy i Ukraińcy. Na wiejskim cmentarzu w Gdeszynie znajduje się grób Błogosławionego Ks. Zygmunta Pisarskiego zastrzelonego w 1943 r przez Niemców za nie ujawnienie współzamieszkałych w Gdeszynie nacjonalistów ukraińskich. Tu, w miejscowym katolickim kościele parafialnym odbyła się wspólna z grekokatolikami liturgia, również z udziałem władyki Benedykta, ustanawiająca tę świątynię jako centrum pojednania polsko-ukraińskiego. Należy zaznaczyć iż w uroczystościach w Celestynowie i Gdeszynie udział wzięli bliscy potomkowie Szeptyckich – rodu o wielkich zasługach tak dla Polski jak i Ukrainy.

 

Głównym celem ubiegłorocznego wyjazdu na Ukrainę była niewielka wieś Wyżniany położona w pobliżu Przemyślan, ok. 40 km na płd-wsch od Lwowa. Przed wojną, obok cerkwi greckokatolickiej czynny był tu kościół katolicki, a wierni obu obrządków współżyli ze sobą w sąsiedzkiej zgodzie. Po wojnie poważnie uszkodzony kościół, jak wiele innych świątyń na terenach dawnej Rz-plitej, służył jako magazyn, co raz bardziej popadając w ruinę. Staraniem Prof. Porowskiego i lubelskiej Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza przed dwoma laty rozpoczęto remont kościołą, a już w ub. roku odprawiona została w nim, poraz pierwszy od 70 lat, Msza Św. Podobnie jak Gdeszyn po stronie polskiej, kościół w Wyżnianach i odległy o niespełna 10 km, pięknie położony wśród lesistych wzgórz, kilkusetletni grekokatolicki monastyr studytów w Uniowie, stanowić mają ukraińskie centrum modlitwy w intencji pojednania posko – ukraińskiego.

 

Tegoroczny wyjazd na Ukrainę miał charakter pielgrzymki, a to głównie za przyczyną 20-osobowej grupy Strażników Grobu Błogosławionego Ks. Jerzego Popiełuszki przy kościele Św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Pozostali uczestnicy pielgrzymki to parafianie z Celestynowa, współpracownicy Pana Profesora i 3 osoby z Gdańska. Staraniem grupy Strażników Grobu wieziony był na Ukrainę 5 m wysokości krzyż  z wypisanym nań zawołaniem Błog. Ks. Jerzego w języku polskim i ukraińskim „Zło dobrem zwyciężaj” („zło dobrom pieriemagaj”). Krzyż ten został ustawiony przed kościołem w Wyżnianach, a jego poświęcenia, w ramach głównych uroczystości pielgrzymkowych, dokonał władyka Benedykt. Bezpośrednio po liturgii przedstawiciel Kręgu Starszoharcerskiego „Zodiak” przy Politechnice Gdańskiej, działającego w latach 1957 – 1963, przekazał harcerzom ukraińskim – płastunom nowowydaną książkę poswięconą działalności Kręgu i wspomnieniom jego członków.

 

Kończąc, warto podkreślić znakomite przygotowanie programu uroczystości w poszczególnych miejscach na trasie pielgrzymki, zwłaszcza od strony duchowo-liturgicznej. Myślę tu przede wszystkim o możliwości udziału pielgrzymów w jakże bogatej i pięknej liturgii w obrządku greckokatolickim w cerkwiach Lublina, Łucka, Uniowa, Wyżnian i Lwowa, celebrowanych najczęściej przez, wspominanego już, biskupa Lwowa Benedykta Aliksijczuka.

 

Przy okazji pielgrzymowania przez Wołyń miałem okazję przejść własnym „pielgrzymim szlakiem”, do miejsc osiedlenia moich dziadów, w okolice wsi Hołoby, Mały Porsk i Melnica, ale to zupełnie inna opowieść.

 

Andrzej Teleżyński

 

                                                                                  

KOMENTARZE

brak komentarzy

DODAJ KOMENTARZ



kod: unas